O mnie

Moje zdjęcie
Witam na moim blogu :) Zapraszam do czytania postów z archiwum, ponieważ obecnie blog jest zawieszony w pisaniu aż DO ODWOŁANIA.

niedziela, 29 maja 2011

Barbie I can be... nun.

Mattel chyba jeszcze nie przewidział wydania zakonnicy w linii I can be..., widziałam w sieci tylko lalki kolekcjonerskie, ja natomiast postanowiłam sobie zrobić własną ;) Pomysł wystylizowania Barbie jako zakonnicy chodził mi po głowie już dosyć dawno, ale do jego wykonania zabrałam się dopiero wczoraj. Wybór lalki nie jest przypadkowy, wybrałam taką, która ma najdelikatniejszy, prawie niewidoczny makijaż. Trudno przecież choćby wyobrazić sobie siostrę zakonną z mejkapem :-D
Mam nadzieję, że nie urażę tym postem czyichś uczuć religijnych, absolutnie nie mam tego w zamiarze.

Szyjąc ten habit, myślałam o siostrze Sabinie, która w podstawówce uczyła mnie religii. Bardzo ciepło Ją wspominam, tą stylizację chciałabym zadedykować Jej, choć wiem, że i tak nigdy się o tym nie dowie.

Zdjęcia niestety nie oddają w pełni uroku stroju, a i ja ze swoim prymitywnym aparatem nie mam zbytniego pola do popisu.






Sznurek w pasie jest zarezerwowany chyba tylko dla zakonników, nie wiem, nie znam się na tym, uznałam jednak, że będzie świetnie dopełniał strój mojej Barbie.
Co myślicie? :-)


Drugą część postu chciałam poświęcić niezidentyfikowanej Basi, którą wygrałam na licytacji wraz z poprzednio prezentowaną wróżką.
Basieńka ta ma śliczną twarz z ciemno-różowymi ustami, niebieskimi oczami i delikatnym różowym cieniem na powiekach. Od nowości zachowały jej się jedynie kolczyki. Włosy ma obcięte bardzo krótko, po przybyciu do mnie wyglądała tak:


Początkowo włosy związałam w kucyk, jednak nie wyglądało to najlepiej, więc Basia trafiła z wałkami do gorącej wody.
Efekt bardzo mnie zadowolił, spójrzcie sami, czy nie lepiej? :)




Przypomina mi teraz trochę Marilyn Monroe z fryzury ;)

Żegnam się już, do następnego razu!



15 komentarzy:

  1. WOW!!!
    Nie wiem od czego zacząć:) Zakonnica wygląda wspaniale, aż samej mi się zachciało takowej:) Bardzo fajny pomysł:)
    Włoski świetne, faktycznie przypomina Marilyn teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna!! mega!! podziwiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. @aleksjo, dziękuję :) Sama byłam zaskoczona efektem końcowym ;)
    @dollbby, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  4. No, proszę, możemy stworzyć zakon barbiański - gdzieś na jakimś blogu widziałam Kena jako księdza :-P

    A fryzurka faktycznie, jak Marilyn - trzeba było jej białą sukienkę włożyć i powiać suszarką do zdjęć :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. @dollsecondhand, ten ksiądz był u Makkareny bodajże :)
    A nad zdjęciem w białej sukience serio pomyślę, muszę ją tylko uszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O Siostra świetna! Bardzo ładnie wyszedł Ci habit! A druga laleczka ma genialną fryzurkę! podobna do MM!

    OdpowiedzUsuń
  7. a może założymy barbie zakon ?? XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie są cudne, habit rewelacja. A drugiej postaram się poszukać, może akurat trafię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bombowa ta siostrzyczka !!!! A fryzurka drugiej też skojarzyła mi się od razu z MM.

    OdpowiedzUsuń
  10. Siostra zakonna, wprost wspaniała:) Ja jestem zwolenniczką takich stylizacji lalek, a ściślej mówiąc- kreowania ich na ludzi:)

    Miała szczęście druga Basia, że trafiła do Ciebie, bo pięknie wygląda w tej fryzurze i sukni- dobra robota:)

    OdpowiedzUsuń
  11. @privace, dzięki za chęci :)
    @Loreen, dziękuję za pierwszy komentarz, miło mi, że zajrzałaś.
    @Amaret, ja uwielbiam wymyślać stylizacje dla lalek, zawsze to ciekawsze niż ubranie w zwykłe ciuszki :)

    Bardzo się cieszę, że siostra Wam się podoba, to bardzo motywujące :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Strój zakonnicy mnie powalił. W jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu :D Pamiętam tegoi księdza u Makkareny. Świetna była by z nich para :p Nawiasem mówiąc widziałam jak na All ktoś sprzedawał lalkę w albie komunijnej ;p A fryzurka drugiej lalki po prostu cudna. Podkręcałaś jej końcówki?

    OdpowiedzUsuń
  13. @mark, dzięki :)
    @Shi4, fryzura lalki miała być w zamierzeniu afro, jednak nie mogłam się doczekać efektu i rozplątałam wałki 2 godz po zakręceniu. Skręt nie jest aż tak mocny, jak miał być, ale nie żałuję, jest pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie ci wyszła zakonnica, ja strój księdza dla Kena uszyłam jakiś czas temu :D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy