O mnie

Moje zdjęcie
Witam na moim blogu :) Zapraszam do czytania postów z archiwum, ponieważ obecnie blog jest zawieszony w pisaniu aż DO ODWOŁANIA.

czwartek, 1 marca 2012

Wycięte sceny i słów kilka o następnym odcinku

Na samym początku chciałabym Wam serdecznie podziękować za to, że tak tłumnie mnie odwiedzacie i że lubicie moją foto-powieść! Nie ma większej motywacji niż wasze zadowolenie! 
Dziękuję Wam bardzo! :-*

W ostatnim odcinku miała pojawić się scena, którą prezentuję poniżej. Jednak w natłoku zdjęć uznałam, że te fotki to już przesada, są tak koszmarnej jakości, do tego zrobione dużo wcześniej niż odcinek. Postanowiłam je "wyciąć" i puścić w niepamięć, ale pisząc wczoraj i dziś nowy scenariusz, wyszło tak, że okazały się niezbędne... Albo przynajmniej ważne. Tak więc wybaczcie ten niedobór światła, najważniejsze jest kto z kim i dlaczego ;D

Sytuacja miała wydarzyć się, gdy Cutie zaczynał maraton przeprosin, czyli przed momentem, gdy znalazł Sweetie.

Sassy: Hey handsome! Come to me, please!
Cutie: Ehh?

Sassy: Sweetie, please let me out of the box, and I will fulfill all your wishes!
 Cutie: Oh Dear Mattel, what a beauty you created!
Sassy/Eva: You let me out? Pretty please! I'm Eva, I'll do what you want!
Cutie: Ahh! I would, but I have a mission to accomplish! Sorry, gotta go!

Eva: What?! No, don't leave me here! Heeey!
Cutie: Sorry Winnetou! 

No, to tyle. Jak już wspomniałam, albo i nie, wczoraj i dziś napisałam scenariusz do następnego odcinka. Trochę się tam dzieje, stąd będzie to dłuuugi odcinek, a co za tym idzie, wykonanie go zabierze mi mnóstwo czasu. Zwykle na odcinek około 40-zdjęciowy potrzebuję ~8 godzin (od pierwszej fotki, do ostatniego zdania po angielsku), następny ma ponad 50, będę go robić ze dwa dni...
Tak więc trzymajcie kciuki, żebym jak najszybciej się z tym uporała!
Do następnego wpisu!
:-)

19 komentarzy:

  1. Haha Ciekawie będzie :D domyślam się, że Klemens będzie miał z Evą na pieńku skoro jej nie pomógł :D
    Też potrzebuję sporo czasu - sama sesja to godzina może dwie maksymalnie (wliczając przestawianie, szukanie lepszej lokalizacji, ustawień, korekty scenariusza) a cała praca to potem obróbka (mniej więcej tak samo jest ze ślubami - na 12 godzin pracy przypada około tygodnia co najmniej na selekcję i obróbkę)
    Czekam na kolejny odcinek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, o tym, żeby zrobić między nimi spięcie to nie pomyślałam! :D Mój powód jest bardziej błahy... :P
      Mnie najdłużej schodzi, jak robię zdjęcia na dywanie, gdzie lalki wymagają podpórek. Usuwanie tych "stojaczków" potem to mordęga...

      Usuń
  2. u lalala! pani "rezyser" się rozhulała!! czekamy,czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. haha fajny "fragment" - czekam na te dlugsne fotostory!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj z nierciepliwością będę czekała na to co sie wydarzy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, na jeden odcinek potrzeba strasznie dużo czasu. Leniwy człowiek by sobie z nim nie poradził.
      Z powyższego urywka widać, że Cutie jest, był i będzie paskudnym typkiem, za co wszyscy, jak jeden mąż go kochamy :)

      Usuń
    2. Zgredzie, ja jestem leniem przodującym, a jednak daję radę :D
      Stwierdziłam, że nie ma co zmieniać Cutiego, nie mam innego wyobrażenia o tym typku, nawet jak widzę go u kogoś na zdjęciach :)

      Usuń
  5. jajj droga Mono doczekac sie nie moge ^^!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj ciekawe, ciekawe:)
    Widzę, że profesjonalistka z Ciebie- wszystko rozplanowane i rozciągnięte w czasie;)
    Czekam na odcinek i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o scenariusz, to muszę go pisać, bo tak jak coś czasem wlatuje jednym uchem, a drugim wylatuje, tak u mnie jest z myślami: wpadają do głowy i wypadają. Więc lepiej przelać je na papier ;) Ilość czasu potrzebna do stworzenia historyjki od początku do końca wyszła sama z siebie, przeważnie zajmuje te kilka godzin. Czasami tak się wciągnę w tworzenie, że nie odchodzę od komputera nawet wtedy, gdy chce mi się jeść, pić czy do toalety XD

      Usuń
  7. Witam z Hiszpanii: aby każdy wpis jest dużo pracy w obrazach i ubraniem. Te zdjęcia są dobre, ale jesteś perfekcjonistą. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć więcej dzieje się z tym cutie Ken. Bądź w kontakcie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też nie mogę się już doczekać kolejnego odcinka - dla mnie najgorsze jest ustawianie hehe lal...
    a propo mam glowe summer do sprzedania...

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam, że też czytasz te moje wytwory! :D Bardzo mi miło! :)

      Usuń
  10. Ha ha, biedny Cutie znowu zrobił sobie niechcący wroga. XD Mono, mogę Cię dodać u siebie w polecanych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IHime, to Ty decydujesz o swoich polecanych, do kogo polecasz zajrzeć, mnie może być z tego powodu tylko bardzo milo :)

      Usuń
    2. W innym portalu blogowym przyjęło się najpierw pytać, czy ktoś się zgadza. Miło mi będzie Cię polecać u siebie. :)

      Usuń
  11. Mono, nie leń się- tłumy czekają z niecierpliwością na ciąg dalszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. W Moim Kauflandzie są tylko blondaski Stefki ślubne i jakieś na bal z opaską do włosów.
    W sumie nie czuję chęci posiadania Stefek ale tej zrobiło mi się żal :D:D:D:D No i za 5 złotych była :D
    Nie widziałam lalki ze sprzętem do snowboardu... widziałam zimowe steffki kiedyś (ale nie w Kauflandzie), ale bezfirmowej niet...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy