Pogoda dziś nie najlepsza, bardzo wietrzna, ale udało mi się zabrać jedną lalkę na spacer, a była nią moja pierwsza kolekcjonerska Barbie jako Maria z musicalu "Dźwięki muzyki".
Kupiłam ją od doll-princess i z tego miejsca jeszcze raz bardzo jej dziękuję :-)
"Dźwięki muzyki" to film o miłości Marii do barona von Trappa. Maria początkowo jako przyszła zakonnica, czuje się bardzo nieszczęśliwa. Matka przełożona wysyła ją do barona jako opiekunkę do jego siedmiorga dzieci. Maria, wbrew ich oporom, zaczyna uczyć je śpiewać. Między nią a baronem rodzi się miłość, ale trudności jakie ich spotykają, czynią ją trudną i bolesną.
Główną rolę gra Julie Andrews, więc śmiało mogę stwierdzić, że moja lalka to właśnie ta aktorka ;-)
Mojej Barbie do kompletu brakuje tylko kapelusza i gitary.
Dotychczas nigdy nie widziałam tej lalki u żadnego z kolekcjonerów w Polsce, a na stronach zagranicznych jest jej bardzo mało. Dlaczego? Ma aż tak małą wartość, czy jest mało znana? Dla mnie, tak czy inaczej, jest ona z tą swoją krótką fryzurką, najśliczniejszą "superstarką" z wszystkich, które mam :-)
Poniżej już moja Maria w wersji łąkowej ;-)
Bardzo podoba mi się jej strój. Sukienka wykonana z trzech różnych materiałów: satynowe rękawki i dekolt, lniany gorsecik i żakardowa spódnica w piękne, mieniące się kwiaty. A pod spodem, spójrzcie! Haleczka i bawełniane rajstopki!
Całości dopełniają pantofelki z gumkami imitującymi rzemyki wokół kostek.
To tyle na dziś.
Żegnam się, do następnego wpisu!
śliczna jest!!! A film wydaje sie bardzo fajny :)) muszę sobie kiedyś looknąc;)
OdpowiedzUsuńdollbby, film jest z 1965 roku, jeśli lubisz stare kino to na pewno Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPiękna, trochę staromodna lalka. Piękny buziak i strój, o którym współczesne barbiątka mogą tylko pomarzyć. Podoba mi się patent z gumkami na pantofelkach. Na takie połączenia obuwia ze stopą bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńFilmy z Julie Andrews zawsze oglądam jak tylko jest okazja.
OdpowiedzUsuńLalka jest pełna uroku, do tego ma tak ładnie zachowany strój. Super nabytek.
Ale ma wspaniały buziaczek! Często zaglądam na aukcje z tą laleczką, ale nigdy nie wyglądała na zdjęciach tak ładnie jak u Ciebie. Może właśnie dlatego ludzie jej nie kupują, ponieważ myślą, że nie ma w sobie uroku. U Ciebie natomiast widać jaka jest piękna!
OdpowiedzUsuńaleksjo, na aukcji, na której ją kupiłam, było tak śliczne zdjęcie, że z miejsca się zakochałam i walczyłam w licytacji do ostatniego grosza :D Z początku żałowałam, ale zanim lalka do mnie przyszła pocztą, zmieniłam zdanie i nie mogłam się jej wręcz doczekać :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten film! Kiedy byłam mała oglądaliśmy go z całą rodzinką, był jednym z naszych ulubionych, jeszcze na taśmach VHS, obudziłaś moje wspomnienia - muszę go sobie znów obejrzeć! :-)
OdpowiedzUsuńA Basia jest śliczna w tym wydaniu - ta krótka fryzurka i skromny makijaż zupełnie odmieniają według mnie mold superstar - wspaniały nabytek! Sama bym taką nie pogardziła :-D
Aniu, bardzo mi miło, że przyczyniłam się do ożywienia wspomnień :) Ja filmu nie obejrzałam jeszcze, ale wszystko przede mną, czuję, że po seansie pokocham tę lalkę jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńNa ebayu można kupić taką Marysię :)
bardzo lubiłam "dzwieki muzyki", lalka faktycznie podobna! uroczo wyglada z tą krótką fryzurką :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, bardzo ciekawa lalka, a kapelusz może jakiś podobny dopasujesz, gitarę też można swoimi środkami dorobić ;)
OdpowiedzUsuńPiękina lalka! Ma świetną fryzurę ;) Na łące wygląda taak naturalnie ;)
OdpowiedzUsuńJest prześliczna! Ja wprawdzie nie miałam styczności z filmem, a z adaptacją animowaną, ale lalka jest faktycznie "mariowata" - nie tylko ze względu na podobieństwo do pani JA ;) To zestawienie krótkich włosków z Superstarem wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za linka! :)
Też pamiętam ten film, bardzo romantyczny:) I Basia faktycznie podobna, jej strój mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńpiekne uczesanie laleczki sprawia, ze jest ona niepowtarzalna!
OdpowiedzUsuńCudna laleczka! Te włoski, oczka i kiecka, po prostu wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać, że to wada tego samca. Szlag mnie trafia jak widzę jak siedzi, dlatego...stoi :D
OdpowiedzUsuńŚliczna lalka! Nigdy takiej nie widziałam. Być może dlatego, że zazwyczaj nie zwracam uwagi na lalki w takich sukienkach. Jednak muszę przyznać, że bardzo ładna i od dziś zmieniam nastawienie do takich lal. Bardzo mi się podoba jej buzia, bardzo ładnie odzwierciedla Julie Andrews. Gratuluję nabytku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za komentarze, bardzo się cieszę, że lalka Wam się podoba, staje się przez to jeszcze cenniejsza dla mnie :) Naprawdę warto mieć ją w kolekcji, polecam każdemu :)
OdpowiedzUsuń